skip to Main Content

Nowe powołania dla nowej Europy. In Verbo Tuo…

Rozpoznać

37. «W tej samej godzinie wybrali się do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba» (Łk 24,33-35).

Aby droga do Emaus stała się itinerarium powołaniowym, potrzeba ostatecznego przejścia przez całą serię «rozpoznań» i «samozapoznań»: rzeczywistego wyboru ze strony młodego człowieka, któremu odpowiada ze strony tego, kto mu towarzyszył na drodze powołaniowej, proces rozpoznania. Rozpoznanie, które z pewnością nie zakończy się w czasie ukierunkowania powołaniowego, lecz będzie musiało być kontynuowane aż do dojrzenia ostatecznej decyzji «na całe życie».[1]Proposizioni, 27.

a) Rzeczywisty wybór powołanego
— Zdolność podjęcia decyzji

W epizodzie ewangelicznym, który wyznaczył drogę naszej refleksji, dokonanie wyboru jest jasno wyrażone w wierszu 33: «i wybrali się bezzwłocznie…».

Określenie czasowe «bezzwłocznie» sugestywnie wyraża determinację obu uczniów wywołaną słowem i Osobą Jezusa, spotkaniem z Nim, i odważnym wprowadzeniem w czyn wyboru, który jest świadomym zerwaniem z tym, czym byli oraz co robili wcześniej, wskazuje również na nowość życia.

Właśnie takiej decyzji brakuje często dzisiejszej młodzieży.

Z tego powodu w celu udzielenia «pomocy młodym w pokonaniu niezdecydowania wobec ostatecznych zobowiązań, wydaje się pożyteczne stopniowe przygotowanie ich do przyjęcia osobistych odpowiedzialności (…), powierzenia odpowiednich do wieku i zdolności zadań (…), sprzyjanie stopniowemu wychowaniu do podejmowania codziennych, małych wyborów względem wartości (wdzięczność, stałość, powściągliwość, uczciwość)».[2]Proposizioni, 25.

Z drugiej strony, przypomina się, że często te i inne obawy, oraz niezdecydowania sygnalizują słabość nie tylko struktury psychicznej osoby, lecz także doświadczenia duchowego, a szczególnie doświadczenia powołania jako wyboru, który pochodzi od Boga.

Kiedy ta pewność jest słaba, podmiot w sposób nieunikniony powierza się samemu sobie i własnym możliwościom; i kiedy stwierdza jej prowizoryczność, nie jest dziwne, że daje się pokonać obawie dokonania ostatecznego wyboru.

Niezdolność do decydowania nie jest koniecznie cechą młodych pokoleń: często jest konsekwencją towarzyszenia powołaniowego, które nie podkreśliło w sposób wystarczający prymatu Boga w wyborze, lub które nie uformowało jednostki do pozostawienia się do wybrania przez Niego.[3]Por. Proposizioni, 25.

—  «Powrót do domu»

Wybór powołania wskazuje nie tylko na nowość życia, lecz jest także w rzeczywistości znakiem odzyskania własnej tożsamości, niemalże «powrotem do domu», do korzeni własnego «ja». We fragmencie o Emaus symbolizuje to wyrażenie «i wrócili do Jerozolimy».

W formacji do wyboru powołaniowego, ważne jest potwierdzenie idei, że przedstawia on warunek bycia samym sobą i realizowania się zgodnie z tym jedynym planem, który może dać szczęście. Wielu młodych patrzy jednak na powołanie z nieufnością i obawą, że nie może ono uczynić człowieka szczęśliwym, a wręcz przeciwnie nieszczęśliwym podobnie do młodzieńca z Ewangelii (por. Mk 10,22).

Wielokrotnie postawy dorosłych, łącznie z rodzicami, stwarzającymi przeszkody do realizacji powołania, przyczyniają się do ukształtowania zniechęcenia i negatywnego obrazu powołania szczególnie do kapłaństwa i życia konsekrowanego![4]Por. Proposizioni, 14.

Nie rozwiąże się więc tego problemu banalną propagandą przesadnie podkreślającą aspekty pozytywne i gratyfikujące. Należy natomiast podkreślać ideę, że powołanie jest przede wszystkim projektem Boga względem stworzenia i imieniem danym przez Niego danej osobie.

Odkryć powołanie i odpowiedzieć na nie jako osoba wierząca, znaczy znaleźć ten kamień, na którym jest wypisane własne imię (por. Ap 2,17-18) lub powrócić do źródeł własnego «ja».

—  Osobiste świadectwo

W Jerozolimie dwaj «zastali Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: “Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi”. Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba» (Łk 24,33-35).

Najbardziej znaczącym elementem tego fragmentu w odniesieniu do powołania jest świadectwo dwóch, świadectwo szczególne, ponieważ mające miejsce w kontekście wspólnotowym i mające ścisłe znaczenie powołaniowe.

Istotnie w momencie przybycia dwóch, wspólnota wyznaje swoją wiarę formułą «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi», będącą jednym z najstarszych świadectw wiary. Kleofas i jego towarzysz dodają w jakiś sposób ich subiektywne doświadczenie, które potwierdza to co wspólnota wyznawała i potwierdza także ich osobistą drogę wiary i drogę powołania.

Świadectwo to jest jakby pierwszym owocem odkrytego i odnalezionego powołania, które zgodnie z jego naturą chrześcijańską zostaje natychmiast oddane na służbę wspólnocie kościelnej.

Powraca zatem to, o czym mówiliśmy już odnośnie relacji współdziałania i uzupełniania się między itinerariami kościelnymi przedmiotowymi i itinerarium osobowym podmiotowym: świadectwo pojedynczej osoby przyczynia się do wzrostu wiary Kościoła, wiara i świadectwo Kościoła pobudzają i zachęcają pojedynczą osobę do dokonania wyboru powołania.

This Post Has 0 Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Back To Top